Niezatapialna Armada Kolonasa Waazona

Ore

Na prośbę Nef, oby jej linia mi to wybaczyła. Very Happy

Chaczapuri, jak sama nazwa wskazuje, są dziwnym wynalazkiem rodem z dalekiej Gruzji. W rzeczywistości jest to dość proste, acz efektowne (i niestety dość kaloryczne danie).

Przepis na cztery-pięć sztuk.

Będzie nam potrzebne następujące dobro:
- pół kilograma mąki pszennej,
- pół łyżki oleju,
- pół szklanki mleka,
- pół łyżki suchych drożdży,
- pół łyżeczki soli,
- pół łyżeczki cukru,
- pół kilograma sera imeretyńskiego - takiego u nas nietu, ale są jego odpowiedniki - ser koryciński (

) czy bundz. Nada się właściwie dowolny ser podpuszczkowy.
- jajka - tyle, ile wyjdzie nam chaczapuri,
- 50 gram masła.

Przesiewamy mąkę do miski i dolewamy ćwierć litra ciepłej wody zmieszanej z mlekiem, dorzucamy drożdże, sól, cukier i olej. Miesimy, nakrywamy czystą ścierką i zostawiamy w ciepłym miejscu na godzinę do dwóch. Międlimy z zapałem i ponownie odstawiamy na godzinkę-półtorej.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Ser trzemy na grubym oczku i po dodaniu ćwierć szklanki przegotowanej zimnej wody mieszamy, coby nam wyszła taka serowa gęsta kaszka.
Dzielimy ciasto na porcje po mniej więcej 200 gram i toczymy je w kule. Kule rozplaskujemy/wałkujemy na koła wielkości talerza obiadowego. Brzegi kół rolujemy z dwóch przeciwległych stron do środka, sklejamy końce i rozszerzamy środek, żeby wyszły nam łódeczki. Wkładamy do każdej łódeczki przypadającą na jedno chaczapuri ilość sera i wkładamy do rozgrzanego do 250 stopni piekarnika na 15 minut. Uwaga! Dobrze jest rozgrzewać blachę razem z piekarnikiem. Kiedy łódeczka się zarumieni, wysuwamy blachę, kładziemy na serze plasterek masła i wbijamy po jednym jajku. Trzeba dobrze celować! Very Happy

Wkładamy z powrotem do pieca na mniej więcej dwie minuty. Wyciągamy i gotowe! Przed podaniem teoretycznie powinno się zabełtać nadzienie, ale nie jest to obowiązkowe.

Siia · Gość

O rany, jadłam to w gruzińskiej restauracji, jakie to było pyfffne!